przedświateczne zamieszanie, robót innych całe mnóstwo, wiec i słoń musiał poczekać na swoją kolej... tak sobie pomyslałam, ze skoro leżał prawie 1,5 roku w szuflandii to kilka/nascie dni go nie zbawi
Zaczęłam wieczorkami stawiać pierwsze krzyżyki a w zasadzie półkrzyżyki i coś pomalutku zaczęło się wyłaniać
teraz zwierzaczkowo na tamborku, bo hafcik słoniowy na zmianę z pewną różową świnką dla małej Gabrysi na tamborek wskakuje...
Afryka wyłania się , wyłania się i nawet Madagaskar widzę....... śledzić będę co się jeszcze zacznie dłubać (samo???)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że pokazujesz to co "dłubiesz'.
OdpowiedzUsuńTeraz możemy Cię dopingować !!!
pomalutku, pomalutku, ale już całkiem spory kontynent masz :-)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki!
Myslałam , że ja poznałam kontury Afryki a tu tyle komentarzy przede mną . Fajnie wychodzi w kolorach ziemi .
OdpowiedzUsuńAfryka, ach utęskniona Afryka...:-))
OdpowiedzUsuń